Nie oczekujmy od Ukraińców sentymentalizmu
wołyń
/ Dziennik Gazeta Prawna
Cele w polityce historycznej realizuje ten, kto potrafi je precyzyjnie zdefiniować i o nie konsekwentnie zabiegać
Jeszcze w maju, podczas wizyty przewodniczącego ukraińskiego parlamentu Rusłana Stefanczuka w Sejmie, można było spodziewać się, że jest to wstęp do znacznych gestów ze strony Kijowa w kwestii upamiętnienia zbrodni wołyńskiej. Polityk, przypominając słowa Jana Pawła II wypowiedziane w Ukrainie w 2001 r., mówił: „Miarą wysokiej cywilizacji nie jest jedynie postęp gospodarczy, ale przede wszystkim moralność i duchowość (…) Potomkom ofiar straszliwych wydarzeń na Wołyniu składam wyrazy współczucia...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?