Marzenie o broni ostatecznej
KULTURA
Ilustracja przedstawiająca zrzucanie bomb z samolotu. Magazyn „L'Illustrazione Italiana” z 25 października 1914 r. / Getty Images
Już w XIX w. czekano z nadzieją, aż pojawi się technologiczna możliwość i biała rasa dostanie narzędzie, by wygubić „całe to bydło”
Już nie żyjesz», mawialiśmy. «Zabiłem cię». Nieustannie bawiliśmy się w wojnę. Całą bandą, dwójkami, a czasem, w wyobraźni, w pojedynkę. Zawsze w wojnę, zawsze w śmierć. «Nie bawcie się tak – upominali nas rodzice – bo to się może ziścić». Też mi groźba, nie marzyliśmy przecież o niczym innym. Nie potrzebowaliśmy wojennych zabawek. W naszych rękach byle patyk zmieniał się w broń, szyszki udawały bomby. Nie pamiętam, bym kiedykolwiek w dzieciństwie sikał, czy to na dworze, czy w wychodku, nie...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?