Kolekcja trofeów czy polityczny skarbiec
USA
/ EPA/PAP
Współpracownicy Trumpa mówili, że ich szef uwielbia zdobywać trofea, żeby potem się z nimi obnosić. Mogły to być kobiety, celebryckie znajomości, okładki czasopism. Albo sekrety państwowe
21 stycznia 2021 r., dzień po zaprzysiężeniu prezydenta Bidena, odchodząca ekipa Białego Domu w gorączkowym pośpiechu pakowała rzędy pudeł z dokumentami, które jej szef gromadził w swoim apartamencie w ostatnich miesiącach rządów. Ludzie z otoczenia Donalda Trumpa między sobą enigmatycznie nazywali je „jego papierami”, ale każdy miał świadomość, że to materiały niejawne – nie wyłączając tych z oznaczeniem „top secret” – których przechowywanie i udostępnianie podlega surowym zasadom. Po wyborach...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?