wydanie cyfrowe

Co dalej z tureckim Beckenbauerem

W debacie publicznej prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan jest przywoływany jako dowód na złą – populistyczną – politykę gospodarczą. Jednak rzeczywistość jest dużo bardziej skomplikowana. To dobry moment, by spojrzeć w kierunku Stambułu i Ankary. Kończy się tam właśnie trwający od miesięcy wyborczy maraton – w najbliższą niedzielę odbędzie się druga tura prezydenckiego głosowania. Wiele wskazuje na to, że rządzący krajem od 20 lat Erdoğan pokona rywala. Ale zostawmy na boku politologiczne...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.