Łukaszenka znów umiera. Czy tym razem na poważnie?
bezpieczeństwo
Alaksandr Łukaszenka nie był widziany od 9 maja. Wówczas uczestniczył w paradzie w Moskwie (na zdjęciu). Wczoraj miał jednak odebrać meldunek od białoruskich wojskowych / EPA/PAP
Opozycja mówi o poważnej chorobie i szykowaniu scenariuszy na wypadek śmierci dyktatora. Wczoraj władze w Mińsku opublikowały zdjęcia Alaksandra Łukaszenki
Alaksandr Łukaszenka przestał się pojawiać publicznie po powrocie 9 maja z Moskwy. Po paradzie z okazji Dnia Zwycięstwa nie wziął udziału we wspólnym śniadaniu z Władimirem Putinem. Wczoraj opublikowano informacje o infekcji wirusowej dyktatora. Były minister kultury i były ambasador Białorusi w Warszawie, a obecnie jeden z polityków opozycji Pawieł Łatuszka mówił o zapaleniu mięśnia sercowego „na tle infekcyjno-alergicznym”. Z kolei deputowany do rosyjskiej Dumy, zajmujący się tematyką państw...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?