Kolejna śmierć, która (nie) była do przewidzenia
społeczeństwo
Choć w statystykach przemocy domowej jest coraz mniej, po śmierci Kamila eksperci i politycy są zgodni: potrzeba dalszych szkoleń – od funkcjonariuszy policji, przez sądy, po pomoc społeczną i szkoły
Wczoraj zmarł ośmioletni chłopiec z Częstochowy, który od kwietnia przebywał w śpiączce farmakologicznej. Pobity i poparzony trafił do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w stanie krytycznym. Prokuratura prowadzi w tej sprawie śledztwo. A wśród oprawców wymieniani są ojczym i matka, która nie reagowała na katowanie syna. Tymczasem obraz, jaki wyłania się z policyjnych statystyk, pokazuje, że przemoc w rodzinie spada.
Policyjne dane pokazują, że I kw. tego roku był najbezpieczniejszy od...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?