Zdolny, ale leń
OPINIA
Jeśli wzrost gospodarczy jest na tyle wysoki, by kompensować przyrost długu, to deficyt budżetowy nie stanowi większego problemu. Tak się jednak nieszczęśliwie składa, że lata dynamicznego wzrostu prawdopodobnie mamy już za sobą
W nadchodzących latach Polskę czekają gigantyczne wydatki związane z transformacją energetyczną i modernizacją sił zbrojnych. Z ich zasadnością trudno dyskutować – chodzi przecież o niższe koszty energii w przyszłości i poprawę bezpieczeństwa państwa. Wydane miliardy zaczną się zwracać w nadchodzących dekadach, jednak w najbliższym czasie trzeba będzie znaleźć pieniądze. Jak na razie jedynym pomysłem rządu na finansowanie tych inwestycji wydaje się wzrost długu publicznego.
Zadłużenie...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?