Komórki w szkole. Zło, które trzeba poskromić?
oświata
Minister edukacji jest ich zdeklarowanym przeciwnikiem. Dla nauczycieli sprawa nie jest już tak oczywista – wynika z sondy dla DGP. MEiN szuka rozwiązania
– Jestem absolutnym przeciwnikiem używania telefonów komórkowych na lekcjach i w czasie przerw, zwłaszcza w podstawówkach – powtarza minister edukacji, Przemysław Czarnek. Zapowiada, że „klarowna decyzja” w sprawie losów smartfonów w szkołach może zapaść jeszcze przed wyborami. Sprawdziliśmy, co na to same szkoły. Z ankiety przeprowadzonej dla DGP przez Ogólnopolskie Forum Oświatowe Nauczycieli i Dyrektorów wynika, że choć w przeszło 66 proc. szkół istnieje zakaz korzystania z komórek na...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?