Przypadkowa konstytucja
HISTORIA
Prezydent Ignacy Mościcki podpisuje konstytucję / East News
Piłsudczycy odpowiedzialni za nową ustawę zasadniczą tak bardzo chcieli zrobić prezent Komendantowi, że jej nagłym uchwaleniem przez parlament zaskoczyli nawet swego wodza
Konstytucje oraz kłopoty lubią w Polsce chodzić parami. Pierwszą – 3 Maja – przyjęto pod nieobecność posłów opozycji, którzy nie zdążyli wrócić do Warszawy ze Świąt Wielkanocnych. Zamiast pomóc w odbudowaniu świetności Rzeczpospolitej Obojga Narodów, zainicjowała jej ostateczny koniec. Drugą – marcową – uchwalono zgodnie, po czym równie zgodnie wszyscy uznali, że do niczego się nie nadaje. Czwartą pisano pod dyktando Stalina. A trzecia? Ta z 23 kwietnia 1935 r.?
Odgadnąć wolę wodza Okrzyki...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?