Chcesz mieć broń, pokaż cel
SPOŁECZEŃSTWO
/ Polska Press/Gallo Images
Kilka dni po wybuchu wojny na strzelnicę przyszło małżeństwo: on 74 lata, ona dwa lata młodsza. Nigdy wcześniej nie strzelali. Jak ładowali z kałacha, to aż miło było popatrzeć
Ludzie ze starszych roczników pamiętają ze szkół lekcje przysposobienia obronnego. Całymi klasami jeździło się na strzelnice i na zaliczenie strzelało z kbks – karabinka sportowego na amunicję małokalibrową z bocznego zapłonu. – Strzelałem z niego – wspomina Mariusz „Korba” Kaczmarczyk, współwłaściciel strzelnicy B7 w Warszawie. I dodaje, że ze strzelaniem jest jak z jedzeniem orzeszków: gdy człowiek zacznie, trudno mu skończyć. – Sporo ludzi jest uzależnionych od adrenaliny. Owszem, są też...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?