Czechy: szpieg szpiegowi nierówny
EUROPA
Petr Pavel, kandydat na prezydenta Czech, ze swoimi zwolennikami / EPA/PAP
Petr Pavel czy Andrej Babiš? Czesi po raz trzeci w historii wybierają prezydenta w wyborach bezpośrednich i przy okazji być może decydują o przyszłych losach naszej części Europy
Głosowanie w drugiej turze czeskich wyborów prezydenckich zaplanowano na piątek i sobotę. Według sondaży ma w nim wziąć udział nawet 84 proc. uprawnionych. W pierwszej turze, dwa tygodnie temu, zagłosowało nieco ponad 68 proc., ale tym razem emocje są o wiele większe, więc mobilizacja społeczna też. Zanosi się na rekord (wcześniej frekwencja oscylowała wokół 60 proc.), co dowodzi wzrostu zainteresowania obywateli polityką oraz świadomości, że stawka jest naprawdę bardzo wysoka.
Teoretycznie...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?