wydanie cyfrowe

Przebijam. Kara śmierci za tęczową opaskę

MOŻE GDYBY Z TAKĄ SAMĄ UWAGĄ, Z JAKĄ KIEROWNICTWO RESORTU SPRAWIEDLIWOŚCI TROPIŁO „TĘCZOWE WYNATURZENIA” NA SYLWESTROWYM KONCERCIE, PRZYGLĄDAŁO SIĘ RACZEJ, JAKIE PROJEKTY USTAW WYCHODZĄ SPOD JEGO WŁASNEJ RĘKI, POŻYTEK DLA WSZYSTKICH BYŁBY WIĘKSZY?
Rosną w Polsce domy z czerwoniutkiej cegły/ Domy wznosi piekarz, bo w tej pracy biegły/ Handel Zagraniczny rozwijają zduni./ Znają koniunktury z gawędzeń babuni” – tak zaczynała się śpiewana przez Stanisława Staszewskiego „Kołysanka stalinowska”. Czasy, które prześmiewczo opisywała, charakteryzowały się m.in. tym, że o stanowisku bardziej niż kompetencje decydował stopień wierności partii. W odróżnieniu od terroru UB, z tego, że szewcy budują drogi, a krawcy są wierszokletami sławiącymi ich...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.