wydanie cyfrowe

Piosenki bez granic

794595_big_photo_image_photo_image
Spektakl „1989” w reż. KatarzynySzyngiery / fot. Jakub Włodek/Agencja Wyborcza.pl / Agencja Wyborcza.pl
Czy współczesny musical może opowiadać o sprawach, które nie mieściły się w głowie nawet rockowym kontestatorom?
Kiedy 40 lat temu powstała Solidarność, to na koncertach słuchano rocka, skandując na modłę refrenu Perfectu: „Chcemy bić ZOMO!”. Dziś młodzież słucha rapu i to właśnie hiphopowy język ma być kluczem do opowiedzenia o narodzinach Solidarności i Okrągłym Stole. Takie ambicje ma wystawiany musical „1989” w reżyserii Katarzyny Szyngiery. Taka niezwykła opowieść to nie pierwszyzna. Przykładem rock opera „Krzyżacy” z 2010 r. Pretekstem były rocznice – 600 lat od wybuchu bitwy pod Grunwaldem, 110 lat...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.