Biedniejemy
ŚWIAT
/ Shutterstock
Postępujący kryzys dotyka także obywateli bogatej Europy. Bieda znaczy tu wprawdzie co innego niż w najuboższych krajach Afryki czy Azji, ale i tak jest coraz dotkliwsza
Putinflacja – ten termin stał się sposobem wytłumaczenia galopującego wzrostu cen w całej Europie. Drożeje wszystko i bardzo. Energia – nawet o ponad 100 proc.
Dane z rynków to jedno. Czym innym jest poczucie zubożenia w społeczeństwach. Tylko w Polsce, według badań CBOS za październik 2022 r., 86 proc. ankietowanych stwierdziło, iż odczuło skutki wzrostu cen „w dużym” (48 proc.) bądź „bardzo dużym” (38 proc.) stopniu. Według danych z „Raportu o biedzie 2022” (to publikacja przygotowana przez...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?