Obywatelskie rozczarowanie, czyli jak pieniądze na zdrowie burzą zaufanie
opinia
Muszę zacząć od wyznania: wierzę w państwo jako instytucję. Zawsze uważałam, że powinno się stawiać na publiczną edukację, gromadziłam argumenty do rozmów ze sceptykami (a takich w moim otoczeniu nie brakuje): publiczne szkoły mają lepsze boiska, są bliżej domu, z zaangażowanymi nauczycielami, uczą życia społecznego. Wierzę też w publiczny system ochrony zdrowia: przeprowadziłam niezliczone rozmowy o tym, że nie należy stawiać na nim kreski. Dentysta? Spróbuj na NFZ. Naprawdę się opłaca....
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?