Wszystko to nie miało prawa się wydarzyć
KULTURA
/ Fine Art Images/BE&W
Właściwie to cieszę się, że w kwestii Mikołaja Kopernika byłem ignorantem. Wszystkim życzę, by uświadamiali sobie własną ignorancję w tak miłych okolicznościach jak lektura „Kopernika. Rewolucji”
Obecność Mikołaja Kopernika w obszarze polskiej wyobraźni symbolicznej wydaje się oczywista – banknoty, pomniki, podręczniki, świadomość, że „wstrzymał Słońce, ruszył Ziemię”. Niemniej sprawy oczywiste, kiedy je trochę poskrobać ciekawskim pazurem, oczywiste być przestają. W świeżo wydanej biografii Kopernika „Kopernik. Rewolucje” Wojciech Orliński udowadnia, jak skromna jest potoczna wiedza na temat wybitnego astronoma. Przy czym – to ważne – nie czyni tego z wyższościową impertynencją, ale...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?