Procent niepodległości
ESEJ
Pochód Narodowy w Warszawie. 17 listopada 1918 r. / East News
Skuteczna walka o zwiększanie polskiej suwerenności – nie poza, lecz wewnątrz zachodnich struktur integracyjnych i sojuszniczych – jest w rzeczywistości jedyną szansą na zapobieżenie scenariuszom najgorszym: cywilizacyjnej degradacji naszego kraju i pozostawienia go w szarej strefie bezpieczeństwa pomiędzy Wschodem a Zachodem
Nieco ponad sto lat temu mieliśmy – my, Polacy – sporo szczęścia z naszą niepodległością. Wojenny i polityczny splot okoliczności zadziałał na naszą korzyść, choć wcale tak być nie musiało. Czy teraz też możemy liczyć na równie udatne konstelacje gwiazd i przychylność strategicznych megatrendów, czy raczej przyszedł czas, by coraz mocniej „pomagać szczęściu” za pomocą mądrej polityki? Bo jeśli historia czegoś faktycznie uczy, to tego, że nic i nikomu nie jest dane raz na zawsze.
Mogło być...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?