Znikająca pamięć
OPINIA
Powstanie węgierskie.Budapeszt, listopad 1956 / Getty Images
O roku 1956 węgierska władza nie chce pamiętać, a jeśli już, to zmienia i przebieg, i sens historii
W roku 2006 poleciałem do Budapesztu do dziadków na 50. rocznicę powstania węgierskiego. Bardzo mi zależało, by być na miejscu, chłonąć historię. Wówczas 1956 to była świętość. Na ulicach mnóstwo wydarzeń historycznych dla uczczenia powstania. Koncerty, inscenizacje, pokazy teatralne, wreszcie grupy rekonstrukcyjne. Pamięć o tamtych dniach w Budapeszcie na myśl przywodzi mi opaska na rękę w czerwono-biało-zielone pasy, którą nosili powstańcy. Elementem charakterystycznym jest dziura wycięta...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?