Czeka nas nowy ład
ANALIZA
/ East News
Po wojnie w Ukrainie geopolityczna granica Zachodu przesunie się na wschód. Czas pokaże, czy Warszawa i Kijów będą umiały skorzystać z okazji i zmienić się w nowy Paryż i Berlin
Latem 1989 r. Francis Fukuyama opublikował na łamach „National Interest” swój słynny esej „Koniec historii?”, który przez dwie dekady wywierał głęboki wpływ na mentalność zachodnich elit. Mimo zamachów z 11 września idea ostatecznego zwycięstwa liberalnego globalizmu była żywa co najmniej do kryzysu finansowego z 2008 r. Dziś jednak wydaje się jasne, że rosyjska agresja na Ukrainę kładzie kres względnie stabilnej pozimnowojennej rzeczywistości i oznacza bezdyskusyjny powrót historii. Fukuyama...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?