Baltic Pipe wypełniany na ostatnią chwilę to wyższe ceny
surowce
/ Shutterstock
Rusza Baltic Pipe. Na przyszły rok zostaną zakontraktowane dostawy rzędu 6–7 mld m sześc.
Od początku października rurociągiem będzie do nas płynąć surowiec z Danii, a paliwo z Norwegii z opóźnieniem – od 8 października. Pełne możliwości techniczne mają zostać osiągnięte już w listopadzie.
Kontrowersje budzi m.in. to, czy popełniono błąd, nie kontaktując dostaw w momencie podejmowania decyzji o inwestycji, a także przepustowość Europipe II, skąd mamy czerpać gaz.
Maciej Bukowski, szef WiseEuropa, ocenia, że budując Baltic Pipe, zaniedbaliśmy kwestię kontraktowania gazu na jego...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?