Zasady wciąż te same
WOJNA
W ewolucji sztuki wojennej jesteśmy przed przełomem: walki są jeszcze toczone w starym stylu, a dopiero przed nami starcia naszpikowanych najnowszymi technologiami armii
Wielkie ofensywy oraz starcia frontów, w których brały udział nawet dziesiątki tysięcy żołnierzy, przestają już zajmować wojskowych strategów. – Im bardziej nowoczesna i zaawansowana technicznie armia, tym mniej żołnierzy walczących na pierwszej linii. Więcej jest na tyłach: są logistykami, pilotami, operatorami dronów, artylerzystami czy łącznościowcami – wyjaśniał historyk i analityk ds. wojskowych Norbert Bączyk („Wojna biednych”, Magazyn DGP z 16 września). – By zwyciężyć, nie musisz mieć...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?