Telewizyjne przypadki pana K.
OPINIA
NIE, JACEK KURSKI NIE WYLECIAŁ DLATEGO, ŻE PROGRAMY TVP TO NACHALNA PROPAGANDA. WYLECIAŁ DLATEGO, ŻE PRZESTAŁA DZIAŁAĆ
Kura, bulterier, krokodyl, wańka-wstańka, chłopak z gitarą. W drodze na szczyt, w odstawce, potem w blasku jupiterów i znowu w odstawce. Jacek Kurski ma wiele twarzy i być może także dziewięć żyć.
Jedno z nich – wcielenie prezesa TVP – zakończyło się w poniedziałek po sześciu latach. Długością kadencji nie przebił wprawdzie Włodzimierza Sokorskiego ani Macieja Szczepańskiego – szefów Radiokomitetu w PRL – ale po 1989 r. jego prezesura to rekord.
To także kronika upadku systemu mediów...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?