Jest zmiana u steru, będą pieniądze
media
Mateusz Matyszkowicz, nowy prezes TVP, może być spokojny o pieniądze na przyszły rok / PAP
Nowy prezes TVP na wstępie uniknął poważnego problemu: spółka dostanie jednak środki z publicznej kasy, choć nie zapisano ich w ustawie budżetowej
Telewizji Polskiej w przyszłym roku groziłaby zapaść finansowa. W projekcie ustawy budżetowej nie uwzględniono bowiem tzw. rekompensaty dla mediów publicznych. To środki – w ostatnich latach blisko 2 mld zł – przeznaczane z publicznej kasy na potrzeby TVP i 18 spółek radiowych od 2017 r. z tytułu strat, jakie ponoszą w wyniku ustawowych zwolnień od opłacania abonamentu radiowo-telewizyjnego.
Większość tych pieniędzy trafiała do telewizji. Jak oceniał wczoraj w DGP były członek RMN i były prezes...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?