Iluzjoniści bezpieczeństwa
OPINIA
Przy nowelizacji kodeksu karnego Zbigniew Ziobro wirtuozersko gra na czułych strunach i na – występującej w każdym społeczeństwie – instynktownej potrzebie surowej odpłaty za zbrodnie. Tyle że całość nie tworzy przywracającej harmonię i spokój melodii, lecz raczej kakofonię. A ta, choć pewnie pozwoli Solidarnej Polsce zebrać sondażową premię, na dłuższą metę jest męcząca. I tak właśnie niestrawny w tej perspektywie jego stosowania może się okazać kodeks karny.
Tylko we wtorek media...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?