Paliwowa misja Bidena na Bliskim Wschodzie
surowce
Dla saudyjskiego księcia Muhammada ibn Salmana (na zdjęciu) spotkanie z Bidenem to szansa na międzynarodową rehabilitację / Getty Images
Jutro rozpocznie się trzydniowa podróż amerykańskiego przywódcy do Izraela i Arabii Saudyjskiej. Cel jest jeden – zwiększenie produkcji ropy
Pierwsza wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych Joego Bidena w regionie upłynie pod znakiem kryzysu energetycznego. Amerykański przywódca w środę przyleci do Jerozolimy, skąd później uda się do saudyjskiej Dżeddy na szczyt państw Rady Współpracy Zatoki Perskiej. Będzie próbował przekonać bliskowschodnich polityków do zwiększenia produkcji ropy naftowej, by pomóc w obniżeniu rekordowo wysokich cen za baryłkę. Oficjalnie Biały Dom zaprzecza jednak, że to energia, a nie kwestia normalizacji...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?