wydanie cyfrowe

Król sukienek jest nagi

Firma Marie Zélie miesięcznie sprzedawała ubrania za 2 mln zł i zbudowała społeczność oddanych klientek. Ale ryzykowny model biznesowy, który wybrał prezes wizjoner, przywiódł spółkę na skraj upadku
fot. Sandra Cunningham/Shutterstock / ShutterstockJśli wierzyć legendzie założycielskiej, historia Marie Zélie zaczyna się od męskiej mody, którą zainteresował się młody fotograf ślubny z Gdańska Krzysztof Ziętarski. Kiedy miłością do klasycznej elegancji chciał zarazić żonę, okazało się, że w damskich sklepach trudno o ubrania spełniające jej wymogi: zakryte ramiona, zasłonięte kolana, naturalne materiały. Wszędzie golizna i poliester. W 2015 r. Ziętarski jedzie do Lichenia fotografować...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.