Bez zwycięstwa w Dzień Zwycięstwa
wojna.
Prezydent Rosji – choć mówił o wojnie – ani razu nie użył słowa „Ukraina” / EPA/PAP
Nie sprawdziły się przewidywania, że Kreml wykorzysta obchody, by wypowiedzieć wojnę Ukrainie. W Warszawie ambasador Rosji został oblany farbą
Przemówienie Władimira Putina było rytualne, defensywne i wpisywało się w linię propagandową, zgodnie z którą Rosja walczy z całym światem zachodnim. – Dziś pospolite ruszenie Donbasu razem z żołnierzami armii Rosji walczy na swojej ziemi. Walczycie za ojczyznę, jej przyszłość i za to, żeby nikt nie zapomniał lekcji II wojny światowej. Żeby na świecie nie było miejsca dla katów, mścicieli i nazistów – mówił prezydent i przekonywał, że atak na Ukrainę był prewencyjny.
– Trwały przygotowania do...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?