Barbarzyńca w katedrze elit
MEDIA
12 czerwca 2015 r., Joe Rogan wchodzi na scenęhali sportowej w Mexico City, gdzie odbywają się zawodyUltimate Fighting Championship
Joe Rogan jest żywym symbolem upadku klasy eksperckiej i modelu tradycyjnych mediów. Skasowanie jego podcastu nie zmieni jednak mechanizmów działania platform cyfrowych ani nie przywróci dawnej pozycji opiniotwórczych elit
Jeśli ktoś dopiero niedawno usłyszał nazwisko „Joe Rogan” w mediach głównego nurtu, to może mieć w głowie obraz groźnego dla społeczeństwa fanatyka. Rasisty, transfoba, antyszczepionkowca. W dominującej dziś opowieści ten komik, prezenter i celebryta po pięćdziesiątce jest twarzą najgroźniejszego programu, jaki istnieje w anglojęzycznym świecie. I jako podejrzany o globalną dezinformację jest nie mniej szkodliwy niż kremlowska telewizja Russia Today czy wyrzucony z platform cyfrowych Donald...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?