Pragmatycznie jak zazwyczaj
NIEMCY
Część niemieckich elit nie widzi we wschodniej Europie niezależnych nacji, tożsamości i państw, lecz „postsowiecką” przestrzeń, w której Rosja to jedyny trwały punkt odniesienia
Tu chodzi o niewiarygodnie dużo miejsc pracy – mówił kanclerz Olaf Scholz w niedzielny wieczór w telewizji ARD. Właśnie w ten sposób tłumaczył, dlaczego nie popiera embarga na rosyjski gaz. Choć jednocześnie zapewniał, że odejście od surowców importowanych ze Wchodu nastąpi szybko. A już następnego dnia ambasador niemiecki w Polsce Arndt Freytag von Loringhoven informował, że „do końca roku Berlin przestanie importować węgiel i ropę naftową z Rosji”. Z kolei w raporcie Ministerstwa Gospodarki i...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?