Pierwsi wpadliśmy w panikę zakupową
handel
Nie tylko Rosjanie toczą w sklepach walkę o cukier. To też bardzo pożądany produkt w polskich marketach. Podobnie jak mąka, konserwy czy artykuły dla dzieci
Skutkiem rosyjskiej agresji na Ukrainę były wysokie wzrosty sprzedaży popularnych artykułów żywnościowych. W przypadku cukru największa zwyżka popytu nastąpiła w drugim tygodniu wojny. Wtedy obroty były ponaddwukrotnie wyższe niż w tym samym okresie ub.r. W ubiegłym tygodniu, gdy wojna w Ukrainie trwała już niemal miesiąc, dynamika popytu wyhamowała, ale nadal sprzedaż była o prawie 30 proc. większa niż rok wcześniej – wynika z danych NielsenIQ. Przygotowano je na podstawie informacji o...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?