Cyberarmia działa, nie czekając na wojnę
zagrożenia
Nie nudzimy się – mówi szef powołanych w lutym Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni
Powstanie jednostki militarnej walczącej z cyberatakami nie zwalnia nikogo z odpowiedzialności za swoje bezpieczeństwo w tej sferze
– Wojska Obrony Cyberprzestrzeni nie powinny czekać na wypowiedzenie wojny, by móc aktywnie działać w przypadku ataku prowadzonego przez inny kraj. Widzieliśmy na przykładzie Ukrainy, że działania w cyberprzestrzeni rozpoczęły się przed wejściem wojsk konwencjonalnych na jej teren – mówi gen. Karol Molenda, dowódca tego komponentu sił zbrojnych, w odpowiedzi na pytania DGP o aktywność WOC w czasie pokoju. Dodaje, że obecnie cyberwojsko prowadzi operacje obronne, a także działania rozwijające...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?