Strach i determinacja
ANALIZA
Władimir Putin rozpętał wojnę, której nie może wygrać, ale nie może jej też zakończyć. Zyskają na tym Stany Zjednoczone, a straci Europa. Dlatego to właśnie przede wszystkim w jej interesie jest… umiejętna eskalacja konfliktu
Miała to być krótka, zwycięska kampania zakończona upadkiem państwa ukraińskiego i zainstalowaniem w Kijowie prorosyjskiego rządu, który porzuci prozachodnią orientację. Wzmocniłoby to władzę Putina w Rosji, poprawiło jego pozycję przetargową w coraz wyraźniej rysującym się sojuszu z Chinami, a przede wszystkim – dało potężny lewar w relacjach z Europą i Stanami Zjednoczonymi. Wschodnia flanka NATO stałaby się nie do obrony, a co za tym idzie, Sojusz miałby do wyboru: zgodzić się na nowy system...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?