Nie Piotr, lecz Leonid
ANALIZA
Władimir Putin chciał być nowym Piotrem I, carem, który stworzył fundament pod rosyjskie imperium. Wygląda na to, że skończy jako drugi Leonid Breżniew, kojarzony ze stagnacją ekonomiczną i uwikłaniem ZSRR w wyniszczającą wojnę w Afganistanie
fot. Mikhail Svetlov/Getty Images
Decyzja władz Federacji Rosyjskiej o uznaniu niepodległości marionetkowych, separatystycznych „republik ludowych” na wschodzie Ukrainy otworzyła nowy etap konfliktu rozgrywającego się pomiędzy Moskwą a Zachodem. Rozpoczęcie działań zbrojnych tylko postawiło kropkę nad i. W pewnym sensie obie strony wyłożyły karty. Władimir Putin pokazał już ponad wszelką wątpliwość, że próby uprawiania z nim klasycznej, tradycyjnej dyplomacji nie mają sensu, bo z ofert...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?