Jak Kreml montował casus belli w Gruzji i jakie z tego płyną wnioski dla Ukrainy
opinia
Armia Putina próbuje prowokacjami wymusić reakcję Kijowa. Tak było też w przypadku Gruzji
Z perspektywy Zachodu teatr Rosji na separatystycznym Donbasie wydaje się absurdalny. Szyte grubymi nićmi wybuchy samochodów pułapek nawet dla mało wprawnego oka nie mogą jawić się wiarygodnie. Jeszcze mniej sensowne są wyjące syreny w Doniecku i Ługańsku czy podstawiane dla osób starszych i matek z dziećmi zdezelowane marszrutki, które mają je wywieźć do bezpiecznej – jak przekonuje Kreml – Rosji. Trudno uwierzyć, że za tzw. linią rozgraniczenia czają się oddziały faszystów z Kijowa,...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?