Mali woli Putina i wagnerowców
bamako
Po puczu w Mali władzę przejął pułkownik Assimi Goita, który zaprosił do kraju rosyjskich wagnerowców i zawiesił współpracę z Francją
Zrywając więzy z Paryżem, malijska junta o pomoc zwraca się do Rosjan. Francuzi w Sahelu znaleźli się w defensywie
Gdy rok temu płk Assimi Goita po puczu mianował się tymczasowym prezydentem, zapowiadał zorganizowanie w Mali demokratycznych wyborów. Teraz nowe władze w Bamako zastrzegają, że do głosowania może dojść nawet za pięć lat.
To za długo dla Paryża, od samego początku mocno skonfliktowanego z nastawionymi antyfrancusko malijskimi puczystami. Szef francuskiej dyplomacji Jean-Yves Le Drian wprost skrytykował pod koniec stycznia praktyki obecnych malijskich władz, przy okazji oskarżając Goitę o...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?