wydanie cyfrowe

Zbyt wiele i zbyt szybko

774733_big_photo_image_photo_image
fot. Jim Watson/AFP/East News
Równo rok od zaprzysiężenia prezydentura Joego Bidena znalazła się w poważnym kryzysie. Aprobata dla działań głowy państwa spada, a jej sukcesy są przez wyborców ignorowane lub – co gorsza – uznawane za porażki. Jak do tego doszło?
Rozpoczynając swoje starania o prezydenturę, Joe Biden skupił się na dwóch narracjach: obiecywał, że przywróci szeroko rozumianą normalność po Donaldzie Trumpie, oraz przekonywał, że jako umiarkowany centrysta ma największe szanse na wygraną niż inni. Szybko okazało się, że to za mało, by myśleć o sukcesie w prawyborach Partii Demokratycznej. Postulaty konkurentów Bidena – dotyczące m.in. podniesienia podatków dla najbogatszych, poszerzenia dostępu do opieki zdrowotnej, walki ze zmianami...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.