Ameryka murem podzielona
opinia
Wkampanii Joe Biden obiecywał „zakończenie wojny domowej”. Niestety odejście Donalda Trumpa nie pomogło. Polaryzacja w USA nie odeszła wraz z nim.
Z patosem, zeszklonymi oczami i akcentowaniem jak u podróżnego kaznodziei Biden obiecywał w kampanii „zakończenie wojny domowej”, „uleczenie kraju” czy „przywrócenie duszy narodu”. Zmęczonych jednoosobowym „shitshow” Donalda Trumpa Amerykanów to przekonało. Demokrata pokonał w skali kraju swojego rywala pewnie, o 4,5 pkt proc. Największe liberalne...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?