Adieu, Pierre
ŚWIAT
Emmanuel Macron na spotkaniu z mieszkańcami Montpellier
Na pierwszy rzut oka niedawna burza wokół imion we Francji była tematem zastępczym. W rzeczywistości to, jak nazywamy dzieci, mówi dużo o społeczeństwie
Tą sceną żyły francuskie media przez parę dni. „Mój ośmioletni syn wrócił ze szkoły i zapytał, czy naprawdę istnieje takie imię «Pierre», czy jest tylko w książkach” – z przejęciem relacjonowała matka z biednej dzielnicy Montpellier nie byle komu, bo samemu Emmanuelowi Macronowi. Prezydent spotkał się z mieszkańcami bloku mało reprezentacyjnego, ale za to reprezentatywnego dla rejonu La Mosson, w którym trudno spotkać typową francuską klasę średnią. La Mosson należy do „najtrudniejszych...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?