Od kryzysu do kryzysu
GOSPODARKA
Handel na ulicach Warszawy w 1990 r.
Od wyjścia z recesji transformacyjnej aż do 2020 r. nie było ani jednego roku, w którym produkt krajowy brutto by spadł
Niemal cały nasz trzydziestoletni (już z roczną górką) marsz ku gospodarce rynkowej odbywał się w takt mniejszych czy większych kryzysów gospodarczych, które dotykały różnych części świata. Czasem bardzo daleko, lecz w dobie narastającej globalizacji – co dotyczy zwłaszcza rynków finansowych – to, ile godzin samolotem dzieli nas od kraju, który właśnie popadł w tarapaty, nie ma tak wielkiego znaczenia. Może poza takim, że gdzieś jeszcze nie otwarto giełd, podczas gdy w innej części świata...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?