wydanie cyfrowe

Pandemia wymusiła cyfryzację inspekcji sanitarnej

772473_big_photo_image_photo_image
Krzysztof Saczka, główny inspektor sanitarny / fot. Wojtek Górski
Krzysztof Saczka: Obowiązki związane z pandemią pokazały, że inspekcja nie była przygotowana na takie wyzwanie. Jednak od tego czasu zelektronizowano ścieżkę pomiędzy infolinią a stacjami, jak również procesy związane z wywiadami epidemiologicznymi czy obsługą kwarantann. Rozwijamy system, by wykorzystać go także przy innych zadaniach
Inspekcja sanitarna uważana była za „służbę w cieniu”, aż wybuchła pandemia Sars-Cov-2. Co się wtedy okazało? Okazało się, że Państwowa Inspekcja Sanitarna technologicznie i organizacyjnie była słabo przygotowana do takiego wyzwania. Co więcej – że państwo powinno zorganizować jej pracę w sposób kompleksowy, by sprostać zadaniom, które na nią spadły. Z tym że sytuacja w Polsce nie była wyjątkowa – w większości takich służb w innych krajach było podobnie. Pojawiły się zarzuty, że początek...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.