Wielka wojna czy wielki targ
dyplomacja
Amerykanie ostrzegają Rosję: jeśli zaatakujecie Ukrainę, sankcje na państwo, przede wszystkim na rosyjski system bankowy, będą znacznie bardziej dotkliwe niż w 2014 r. po aneksji Krymu i wywołaniu separatyzmu na Donbasie
Amerykanie chcą, by ewentualna inwazja na Ukrainę była dla Rosji jak najbardziej kosztowna. Wierzą, że kluczem do rozładowania napięcia jest dyplomacja
Moskwa ma ponieść surowe konsekwencje gospodarcze, jeśli rozpocznie antyukraińską ofensywę – zapowiedział prezydent USA Joe Biden w rozmowie ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Władimirem Putinem. Amerykanie są gotowi do rozmów o punktach spornych, ale odrzucają wyznaczanie przez Kreml „czerwonych linii”. Swoją odpowiedź chcą skoordynować z Europą.
Stąd w przeddzień dwugodzinnej wideorozmowy z prezydentem Rosji Joe Biden konsultował się telefonicznie z przywódcami Francji, Niemiec, Wielkiej...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?