wydanie cyfrowe

Wielki smutek

771902_big_photo_image_photo_image
fot. Javed Tanveer/AFP/East News
Malalai po studiach planuje z Opola wyjechać. Chciałaby przeprowadzić się do Warszawy lub Krakowa i pracować w wielkiej firmie. Napisała też książkę o swoich doświadczeniach z Afganistanu i ewakuacji
Tu jest teraz mój dom – mówi mi spokojnie Malalai Popalzai, z którą spotykam się w jednej z opolskich kawiarni. Dwudziesto paroletnia Afganka jest szczęśliwa, że może mi pokazać miasto, w którym ja – Polka – do tej pory nie byłam. Malalai mieszka w Opolu od trzech miesięcy. Gdy 15 sierpnia upadł Kabul, a władzę w kraju przejęli talibowie, Afgańczycy masowo ruszyli na stołeczne lotnisko, skąd państwa sojusznicze organizowały ewakuację. Swoje samoloty wysłała również Polska. W ten sposób trafiło...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.