Reklama udająca e-mail tylko na życzenie
prywatność
Użytkownicy darmowych skrzynek pocztowych nie mogą bez zgody dostawać reklam ukrytych między korespondencją – uznał TSUE. Dostawcy tych usług mają więc poważny problem
Darmowe skrzynki e-mail są darmowe tylko z nazwy. Korzystanie z nich co prawda nie uszczupla portfela, ale użytkownicy płacą w inny sposób – swoimi danymi osobowymi, prywatnością i czasem poświęcanym na oglądanie reklam. Nierzadko spersonalizowanych, bo niektórzy usługodawcy skanują całą korespondencję pod kątem występowania określonych słów, do których można dostosować wyświetlaną reklamę.
W specyficznej sytuacji są użytkownicy sprawdzający swe skrzynki przez przeglądarki internetowe. Z...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?