Pokój od wojny oddziela tylko smartfon
technologie
Tajwan to niekwestionowany potentat na rynku czipów. W relacjach z Tajpej władze w Pekinie muszą brać pod uwagę uzależnienie od dostaw z wyspy
Wyobraźmy sobie następujący, czarny scenariusz: Chiny podejmują się inwazji na Tajwan. Żeby zmiękczyć obronę wyspy, Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza przeprowadza serię ataków rakietowych i bombowych na strategiczne cele na wyspie, w których obrywają przemysłowe części miast Xinzhu i Tajnan.
Tak się składa, że w tych dwóch ośrodkach mieści się większość mocy wytwórczych układów półprzewodnikowych, zwanych krócej czipami. W ciągu kilku godzin świat traci ich najważniejsze źródło, bez czego...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?