Bezprawna inwigilacja Polaków
prywatność
Służby pozyskują billingi i dane o ruchu w internecie niezgodnie z unijnymi przepisami. Takie dowody mogą zostać zakwestionowane przed sądem. Rząd od lat to ignoruje
Co do tego, że polskie przepisy są niezgodne z unijnymi, nie ma żadnych wątpliwości. Zgodnie z krajowymi regulacjami operatorzy muszą przez rok przechowywać dane pozwalające ustalić nie tylko do kogo dzwoniliśmy, lecz także gdzie przebywaliśmy czy na jakie strony internetowe wchodziliśmy, a policja, KAS, ABW, CBA, Straż Graniczna i cztery inne służby mają do nich nieskrępowany dostęp.
Potwierdzeniem wspomnianej niezgodności mogą być trzy opinie wydane w ostatni czwartek w pięciu połączonych...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?