Słony rachunek za wyhodowanie inflacji
OPINIA
Najuboższe rodziny i posiadacze oszczędności zapłacą najwyższą cenę za przyzwolenie na rozhulanie się inflacji. A wcale nie musiało być aż tak źle
Drożyzna jest demokratyczna, bo jest problemem dla całego społeczeństwa, dotykając zarówno tych, którzy żyją od pierwszego do pierwszego, jak i tych mających odłożone trochę grosza. Dlatego o rosnących cenach rozmawia się wszędzie – umownie – u cioci na imieninach, w tramwaju czy na spacerze. A że inflacja wywołuje niepokój, zyskała też wymiar polityczny, jak wszystko, czego powszechnie boją się wyborcy, a co natychmiast wpływa na wyniki sondaży, a później – na wyniki wyborów.
To nie sprawka...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?