Skończyło się judymowanie
SŁUŻBA ZDROWIA
Największym problemem nie jest liczba lekarzy, ale czy chcą pracować tam, gdzie są najbardziej potrzebni. Pandemia to tylko podkreśliła
Pracowałem na oddziale covidowym przy kolejnych falach. Tylu śmierci w życiu nie widziałem – mówi Michał, kardiolog, który pracuje w dużym szpitalu w Warszawie. – I nie chodziło tylko o zwykłe umieranie, ale też nadzieję, która się w ludziach tliła. Przed uśpieniem do intubacji prosili nas, by schować im przy łóżku ładowarkę i telefon. Chcieli po odłączeniu od respiratora skontaktować się z rodziną – mówi. Część z nich po tę komórkę już nigdy nie sięgnęła.
Magdalena Flaga-Łuczkiewicz, która...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?