O włos od bratniej pomocy
HISTORIA
Spotkanie Nikity Chruszczowa i Władysława Gomułki. Tymrazem nie doszło do kłótni genseków. Moskwa, lata 60.
Zazwyczaj, gdy Polakom grozi interwencja obcych wojsk, nieszczęścia nie udaje się uniknąć. Ale 65 lat temu wydarzył się cud
Ten numer nie przejdzie – takimi słowami szef KPZR Nikita Chruszczow powitał na Okęciu wierchuszkę PRL. „Towarzysze radzieccy, a szczególnie tow. Chruszczow, zrobili demonstrację od razu na lotnisku” – opowiadał trzy miesiące później Władysław Gomułka premierowi Chin Czou En-lajowi, gdy ten zawitał do Warszawy. „Podszedł do delegacji polskiej i podniesionym głosem zaczął krzyczeć (…). Myśmy zareagowali na to w sposób bardzo spokojny, nie chcąc dawać w oczach generałów radzieckich i kierowców...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?