Dzieci płacą cenę za życie w zamknięciu
zdrowie
To nie COVID-19 jest dziś największym problemem szpitali pediatrycznych, ale wirus RSV. Zebraliśmy dane z placówek. W wielu z powodu RSV zaczyna brakować łóżek
Sprawa jest na tyle nietypowa, że aż policzyłam, wychodząc z dyżuru, ile mamy dzieci z RSV. Było ich 14 na 36 miejsc, zazwyczaj to kilkoro pacjentów – mówi jedna z lekarek z dużego szpitala dziecięcego na Mazowszu. Pacjentów jest tylu, że są „kohorotowani”, czyli przebywają razem na salach. – Nie powinni leżeć z innymi, bo to zakaźny i niebezpieczny wirus – tłumaczy. Podczas tego dyżuru nasza rozmówczyni podłączała kilkuletnią dziewczynkę do wysokoprzepływowej terapii tlenowej. W szpitalu...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?