wydanie cyfrowe

Zarządzanieminioną zapaścią

769045_big_photo_image_photo_image
Węgierskie media od sześciu lat nieprzerwanie informują widzów o zagrożeniu ze strony nielegalnych migrantów. Tyle że ich już nie ma
Sześć lat temu okolice dworca Keleti w Budapeszcie na długie tygodnie zaroiły się od uchodźców i migrantów ekonomicznych, którzy szlakiem bałkańskim próbowali dostać się do Austrii i Niemiec. Przez cały 2015 r. przez granicę przeszło kilkaset tysięcy osób – zapewne nie więcej, niż 400 tys. Trudno to dziś dokładniej oszacować, ponieważ węgierskie władze umyślnie wstecz zmieniły statystyki, a dane za rok 2015 przestały być dostępne. Nie wiemy także, jak liczna grupa (jeśli w ogóle) wyraziła chęć...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.